PP: Rzakta - Sęp: szczęśliwie do końca

Marcin Sągol

W ubiegły weekend rozpoczęła się rywalizacja w pierwszej rundzie Pucharu Polski. Piłkarze Sępa Żelechów swój pierwszy mecz rozgrywali na boisku niżej notowanego rywala, którym był A-klasowy zespół - Rzakta Zamienie. Spotkanie to było również ostatnim sprawdzianem naszej drużyny przed startującymi już w najbliższy piątek rozgrywkami ligowymi. Szansę gry przez 90 minut otrzymał Ł. Beczek, który w bramce zastępował kontuzjowanego G. Frankowskiego. Wśród graczy z pola tym razem nikogo nie brakował i trener Gugała mógł skorzystać ze wszystkich piłkarzy.

Sęp Żelechów: bramka: Ł. Beczek, obrona: M. Jaśkiewicz, A. Kocielnik (M. Sągol), P. Mądry, J. Łukasiak - pomoc: M. Sudowski, K. Cegiełka (A. Kosyra), M. Skwarek, K. Skwarek (J. Gajownik) - atak: M.R. Skwarek, M. Soszka - dodatkowo: Ł. Kapczyński

Rzakta Zamienie 1:2 (0:1) Sęp Żelechów

Rzakta Zamienie jeszcze w ubiegłym sezonie występowała w klasie B. Dopiero dobre wyniki zapewniły tej drużynie awans do wyższej ligi. Biorąc pod uwagę oba fakty, za zdecydowanego faworyta tej konfrontacji uznawani byli goście. Jak można było się spodziewać Sęp posiadał przewagę w całym spotkaniu ale nie tak dużą jak można by tego oczekiwać. Co ciekawe go gospodarze stworzyli sobie jako pierwsi wyśmienitą sytuację na zdobycie prowadzenia, bowiem już w 7 minucie bardzo silnym i precyzyjnym strzałem z 16 metrów popisał się zawodnik Rzakty. Futbolówkę zmierzającą w światło z wilekim trudem wybronił Ł. Beczek, wybijając ją na rzut rożny.

Kilka chwil później odpowiedź żelechowian. Prostopadle zagrana piłka trafia do wysuniętego M. Soszki, któremu udaje się uwolnić z pod opieki obrońców. Wydawało się, że nasz napastnik zdecyduje się na wyjście sam-na-sam z golkiperem gości jednak postanowił oddać strzał z około 17 metrów i niestety piłka minęła prawy słupek. Kilka minut później zostaje odgwizdany rzut wolny dla Sępa. M. Sudowski z prawej strony dośrodkowuje piłkę na długi słupek. Opadającą futbolówkę dopada P. Mądry i precyzyjnym strzałem umieszcza ją w siatce. Od 18 minuty Sęp na prowadzeniu. Nie upłynęło wiele czasu a piłkarze z Żelechowa stanęli przed szansą podwyższenia wyniku, jednak po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy piłka zostaje wybita.

Rzakta nie rezygnowała z doprowadzenia do remisu. Po jednej z ich akcji Sepa ratuje słupek. Kilka minut później błąd w defensywie i zawodnik gospodarzy znajduje się w sytuacji sam-na-sam z Beczkiem jednak uderza niecelnie. W końcowych fragmentach gry ładnymi strzałami popisali się jeszcze M. Sudowski oraz M.R. Skwarek lecz żaden z nich nie dał podwyższenia prowadzenia drużynie żelechowskiej.

Przez pierwsze 20 minut drugiej połowy żaden zespół nie stworzył sobie dogodnej sytuacji na zmiane rezultatu. Dopiero w 65 minucie arbiter główny spotkania odgwizduje rzut karny dla gospodarzy za faul na jednym z ich zawodników. Ł. Beczek był bliski obronienia strzału z jedenastu metrów jednak piłka wpadła do siatki a na listę strzelców wpisał się Sylwester Jakubowski. Mamy remis.

Sęp usilnie próbował zdobyć kolejnego gola jednak większość akcji kończyła się niepowodzeniem. Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem to Rzakta miała doskonałą szansę na zdobycie drugiego trafienia. Po akcji prawą stroną zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam-na-sam z Beczkiem. Zdecydował się na strzał z niezbyt ostrego konta. Piłka minęła zarówno naszego bramkarza jak i o kilka centymetrów lewy słupek. O dużym szczęściu mogą mówić w tej sytuacji zawodnicy Sępa.

Niewykorzystane akcje lubią się mścić. Potwierdzeniem tej reguły były ostatnie chwile przed zakończeniem meczu. W 88 minucie na indywidualną akcję lewą stroną pola karnego decyduje się M.R. Skwarek. Tuż z pod końcowej linii zagrywa piłkę wzdłuż bramki. Futbolówka mija bramkarza, mija obrońcę i jednego z piłkarzy Sępa. W ostatniej chwili z najbliższej odległości piłkę do siatki posłał M. Soszka. Sep prowadzi 1:2 i takim też wynikiem kończy się to spotkanie.