PP: Zorza - Sęp, koniec przygody z pucharem

Marcin Sągol

Już na pierwszej rundzie kończy się przygoda Sępa Żelechów z Pucharem Polski. W rozegranym w ubiegłą środę meczu 1/16 pucharu występujący między innymi bez Piotrka Mądrego, Marcina Szulca czy Michała Skwarka Sęp przegrał wyjazdowe spotkanie z Zorzą Sterdyń 0:3. Szansę gry dostali tym razem zawodnicy, którzy nie mieli okazji zagrać w ostatnim spotkaniu ligowym ze Zrywem Sobolew. Niestety gra w całym meczu nie układała się najlepiej i po dosyć prostych błędach sterdynianie zdołali strzelić aż 3 gole, co zapewniło im ostatecznie udział w 1/8 rozgrywek na szczeblu okręgu siedleckiego.

Sęp Żelechów: H. Sergiel (46' Ł. Beczek) - T. Deja, M. Sągol, M. Kazana, J. Łukasiak (46' K. Flisek) - P. Owczarczyk, M.R. Skwarek, P. Skwarek, P. Mazurek - K. Owczarczyk (46' M. Komorek), M. Soszka oraz K. Jaworski

Mecz z Zorzą żelechowianie rozpoczęli z 7 zawodnikami z rocznika 92 w wyjściowej jedenastce. Debiut w oficjalnym meczu seniorów zaliczył między innymi strzegący w pierwszej połowie bramki Sępa Hubert Sergiel oraz Krystian Flisek, który w drugiej części spotkania zastąpił na boisku Jarosława Łukasiaka. Goście zagrali również w dosyć eksperymentalnym ustawieniu jeżeli chodzi o linię obrony - tutaj T. Deje oraz M. Sągola wspomagali tym razem M. Kazana oraz wspomniany wcześniej Łukasiak.

Sterdynianie już po kilku minutach zyskali nieznaczną przewagę na boisku co przełożyło się na pierwsze groźne akcje w ich wykonaniu. Ataki gości dosyć często przeprowadzane były prawą stroną boiska skąd piłka była dogrywana do środka pola. Po niespełna kwadransie gry właśnie po jednej z takich akcji Zorzy udaje się wywalczyć rzut rożny. Piłka zostaje dośrodkowana w pole karne by po chwili trafić pod nogi ustawionego na 14 metrze Pawła Maliszewskiego, który bez zastanowienia decyduje się na strzał i zdobywa pierwszego gola w tym spotkaniu. Sęp starał się odrobić straty jednak gra ofensywna nie funkcjonowała tego dnia zbyt dobrze przez co ciężko było dojść do dobrych okazji strzeleckich. Zorza tymczasem wykorzystywała błędy w defensywie gości i szukała okazji do podwyższenia wyniku. Jeszcze przed przerwą Dariusz Milik podwyższa wynik spotkania na 2:0 dla gospodarzy, którzy byli bliscy zdobycia chwilę później również trzeciego gola. Wychodzący z bramki Sergiel zostaje przelobowany jednak dobrze ustawiony Deja wybija piłkę zmierzającą do bramki. Do przerwy wynik nie uległ więc już zmianie.

Po zmianie stron w drużynie Sępa doszło do kilku zmian co z czasem przełożyło się na lepszą grę żelechowiaków. Momentami goście zdecydowanie przeważali na boisku jednak nie potrafili zdobyć bramki kontaktowej. Po uderzeniu piłki głową słupek ratował Zorzę przed strata gola, z kolei kilka minut później Michał Komorek Minimalnie niecelnie uderza piłkę z 16 metra. Sterdynianie gdy tylko nadarzała się okazja groźnie kontratakowali lecz im również nie udało się umieścić piłki w siatce. W końcowych fragmentach meczu Sęp traci piłkę w okolicach pola karnego gospodarzy, którzy szybko wyprowadzają kontratak. Akcja zostaje zakończona celnym strzałem Łukasza Buczyńskiego, który ustala wynik spotkania na 3:0.

Zorza Sterdyń 3:0 (2:0) Sęp Żelechów
bramki: P. Maliszewski, D. Milik, Ł. Buczyński