Sęp - Hutnik Huta Czechy: bezradność i bezsilność Sępa zadecydowały o porażce 2:8

Marcin Sągol

Piłkarzom Sępa Żelechów przydarzały się już w tym sezonie słabsze występy jednak niedzielny mecz przeciwko Hutnikowi Huta Czechy był chyba kulminacją błędów i braku pomysłu na grę, co ostatecznie przełożyło się na bardzo wysoką porażkę 2:8, a był to i tak najniższy wymiar kary...

Trener Andrzej Goliszewski w końcówce sezonu musi borykać się z dosyć poważnymi problemami kadrowymi. Tym razem nie mógł skorzystać z Piotrka Mądrego, Seweryna Jaworskiego, Patryka Seroczyńskiego, Kuby Kapczyńskiego czy Arka Kota. Niestety braki te były widoczne. W meczu z Hutnikiem ciężko było wskazać osóby, które mogłyby kreować grę i wziąć na własne barki ciężar meczu gdy prawie nic się nie udawało. Słabość Sępa natomiast skrupulatnie wykorzystywali goście, którzy cały mecz przeważali i dominowali na boisku.

Piłkarze z Huty Czechy już od pierwszych minut byli bardzo groźni pod bramką Łukasza Beczka i tylko dobre interwencje golkipera z Żelechowa oraz brak skuteczności podopiecznych grającego trenera Rafała Głąbiskiego sprawiały, że gole nie padały. Doskonałe okazje zmarnowali Sebastian Grzegorczyk w 10. minucie gdy z blisiej odległości nie zdołał skierować piłki do siatki czy też Arkadiusz Wardak gdy po jego strzale zmierzającą w "okienko" fitbolówkę sparował Beczek, a później ten sam zawodnik nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam. Szczęście nie mogło jednak sprzyjać zawodnikom Sępa w nieskończoność...

Wynik spotkania otworzył w 25. minucie Kamil Szostak, który musiał jedynie odbitą od słupka piłkę skierować do pustej bramki. Dwie minuty później minimalnie niecelnie uderzył  Przemysław Grudniak by po chwili Filip Gawinek popisał się bardzo ładnym uderzeniem z pola karnego. Posłał piłkę ponad Łukaszem Beczkiem i dał swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie. W 38' minucie fatalny kiks zawodnika Sępa sprawił, że mało dokładnie uderzona piłka przez Rafała Głąbickiego wylądowała w bramce gospodarzy, którzy od tego momentu przegrywali już 0:3. Na dwie minuty przed końcem pierwszej części spotkania Sebastian Grzegorczyk  dobił piłkę sparowaną wcześniej przez Beczka i podwyższył prowadzenie Hutnika na 4:0.

Wszystko wskazywało na to, ze zmianie stron kolejne gole to tylko kwestią czasu. W 65' minucie Kamil Szostak stanął przed szansą zdobycia piątego gola dla Hutnika, tym razem z rzutu karnego. Piłkarz gości pewnie wykorzystał "jedenastkę" i podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Dwie minuty później rzut karny został przyznany Sępowi, który na bramkę zamienił Piotrek Owczarczyk. Goście odpowiedzieli błyskawicznie. W 70' minucie Kamil Szostak wykorzystał dośrodkowanie piłki pod bramkę Sępa i uderzeniem głową posłał ją do siatki podwyższając prowadzenie Hutnika na 6:1. Chwilę później ponownie dali o sobie znać żelechowianie za sprawą Stodulskiego, który pokonał Piotra Kardykę i dopisał na konto Sępa druga bramkę. Na kwadrans przed końcem meczu Piotr Szostak wykończył akcję swojej drużyny mocnym uderzeniem z 8. metra i podwyższył prowadzenie Hutnika na 7:2. Wynik spotkania ustalił Bogdan Głąbicki. 71-letni napastnik pojawił się na palcu gry w 76. minucie i zaledwie 3 minuty później wpisał się na listę strzelców posyłając piłkę do siatki z najbliższej odległości. Goście mieli jeszcze więcej okazji na podwyższenie wyniku. Warto tutaj wspomnieć chociażby niewykorzystany rzut karny Piotra Kardyki z końcowych fragmentów spotkania.

Sęp Żelechów 2:8 (0:4) Hutnik Huta Czechy
25', 65', 70' Szostak K., 29' Gawinek F., 38' Głąbicki R., 43' Grzegorczyk S., 75' Szostak P., 79' Głąbicki B.

Sęp: Beczek Ł. - Rudzki J., Szewczak S. (55' Wdowiak B.), Chudek M., Mazurek P. - Słyk Sz., Owczarczyk P. (68' Gałkowski D.), Zegadło S. (72' Kot K.), Majek M. - Bożek A.

Hutnik: Kardyka P. - Grudniak P., Wilczek W. (63' Ściborowski Ł.), Zawadka M. (70' Szostak P.), Wardak J. (46' Jedynak B.) - Wardak A., Szostak K., Trzmiel R., Grzegorczyk S. (76' Głąbicki B.) - Głąbicki R., Gawinek F. (63' Kowalski Ł.)

widzów: ~70