Kosovia Kosów Lacki - Sęp: porażka 2:1 w trzecim meczu ligowym

Marcin Sągol

W trzecim meczu w obecnym sezonie Sęp Żelechów mierzył się na wyjeździe z Kosovią Kosów Lacki. Niestety kolejny raz nie udało się wywalczyć punktów i podopieczni trenera Andrzeja Goliszewskiego pozostają cały czas bez zwycięstwa w lidze.

Sęp wyszedł na prowadzenie w 18. minucie za sprawą Alberta Stodulskiego. Taki wynik nie utrzymał się jednak choćby do przerwy. Dobrze wykonany przez kosowian rzut rożny sprawił, że do szatni zespoły zeszły przy remisie po jeden.

Spotkanie w Kosowie Lackim nie obfitowało w ogrom sytuacji strzeleckich, a pod względem piłkarskim również było co najwyżej przeciętnie. Po godzinie gry wspomniany Jaworski dał sędziemu pretekst do odgwizdania rzutu wolnego.

- Faul był niepotrzebny, rywal nie miał już piłki - żałował coach Sępa.

Po tym stałym fragmencie gry Kosovia wyszła na prowadzenie. Miejscowi ograniczyli się do obrony i ostatecznie sięgnęli po trzy punkty.

Sam mecz w Kosowie Lackim z pewnością, patrząc na zaprezentowane przez obie strony umiejętności i liczbę okazji, powinien zakończyć się remisem. Skuteczność sprawiła, że żelechowianie wracali z pustymi rękami.

- Przed nami mecz z Olimpią Latowicz, z którą przegraliśmy 4:3 w Pucharze Polski. Jeśli przeciwko nam wystąpią w najsilniejszym zestawieniu, będą trudnym rywalem. Jest tam zawodnik, który decyduje o postawie drużyny. Jeśli ma swój dzień, jest nie do zatrzymania. Nam niewątpliwie przydałyby się punkty, bo po trzech kolejkach ich jeszcze nie mamy - kończy nasz rozmówca.

Źródło: Twój Głos

Kosovia Kosów Lacki 2:1 (1:1) Sęp Żelechów
26' Jasiński G., 66' Zalewski Ł.  - 14' Stodulski A.

Kosovia: Wyszomierski - Łagoda, Maksymiak, Jasiński - Sidorzak, Żochowski (80' Bartczuk), M. Zalewski, Burko, Zieliński (46' Dawidowski), Ł. Zalewski, Borowy (60' Zębrowski)

Sęp: Deja (75' Kaczmarczyk) - Wdowiak (70' Matyska), S. Jaworski, Zowczak - Rudzki, Kot, Michalik, Bożek (58' Grzyb), Gałkowski - M. Jaworski, Stodulski